Katastrofalne skutki nowej ustawy wiatrakowej dla właścicieli działek budowlanych

Nowa ustawa wiatrakowa, która uwzględnia już wnioski komisji infrastruktury po pierwszym jej czytaniu, może wywołać katastrofalne skutki dla ogromnej rzeszy właścicieli działek budowlanych. Wywoła je na pewno, jeżeli Ustawa nie zostanie zmieniona i wejdzie w życie

Abstrahując od skutków wejścia w życie projektowanych zmian dla biznesu wiatrakowego oraz gmin, które na tym biznesie świetnie zarabiały, autor postanowił przyjrzeć się skutkom ustawy dla przeciętnego Polaka, który posiada działkę budowlaną.

Nie jest celem artykułu ocena zasadności wprowadzenia przepisów normujących projektowanie, budowę oraz eksploatację siłowni wiatrowych (tzw. „wiatraków”). W tej kwestii można znaleźć wiele argumentów przemawiających za celowością projektowanych zmian. Nie brak też głosów, że dotychczasowe przepisy, znowelizowane w ostatnich latach, sprawdzały się całkiem dobrze. 

Ograniczenia dla domów mieszkalnych

Przechodząc do meritum nie sposób zrozumieć, dlaczego obecny kształt projektu ustawy przewiduje ograniczenia w lokalizowaniu domów mieszkalnych. Ustawa zrównuje ograniczenia stawiane dla biznesu wiatrakowego z ograniczeniami dla prywatnych inwestorów zainteresowanych budową domu. Projekt ustawy wprowadza minimalne odległości (dziesięciokrotność całkowitej wysokości wiatraka), które działają w obie strony. Zdeterminowany jest inwestor zainteresowany budową siłowni wiatrowej, który nie może projektować ani też budować wiatraka bliżej, względem zabudowy mieszkalnej, niż wskazana dziesięciokrotność całkowitej wysokości wiatraka (w przypadku dużych wiatraków będzie to od 1200 do 1600m). To samo ograniczenie dotyczy właściciela działki, który zdecyduje się na budowę domu. Projektowany dom nie może znajdować się w odległości mniejszej od wiatraka niż wskazana wyżej minimalna odległość.

Skutki wprowadzenia ograniczeń dla zabudowy mieszkalnej są takie, że wiele tysięcy właścicieli działek budowlanych (o ile nie dziesiątki tysięcy) zostanie pozbawionych prawa zabudowy. W rezultacie działki staną się bezwartościowe. 

Nie tylko istniejące wiatraki. Jeszcze większe ograniczenie mogą stanowić wiatraki projektowane

Zgodnie z założeniami projektu ustawy te same ograniczenia mają zastosowanie do siłowni wiatrowych, które mają dopiero powstać, czyli takich, których lokalizację przewidują obowiązujące miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego lub wydane warunki zabudowy oraz takich dla których wydano już pozwolenia na budowę. Oznacza to, że nie będzie możliwości wybudowania domu w odległości mniejszej niż minimalna również od wiatraków planowanych. Nie sposób na szybko oszacować ile, na przestrzeni całego kraju, jest uchwalonych miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, które przewidują lokalizowanie siłowni wiatrowych. Biorąc jednak pod uwagę ogromne przychody z wiatraków dla samorządów oraz rozwojowy jeszcze etap tego biznesu autor uważa, że znacznie więcej może być wiatraków planowanych niż tych już istniejących.

Na marginesie należy zauważyć, że obowiązujące miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego często nie wyznaczają wysokości całkowitych wiatraków. W takiej sytuacji pojawia się pytanie w jaki sposób wyznaczyć minimalną odległość dla lokalizacji zabudowy mieszkalnej. Lektura projektu nasuwa wiele innych bardzo istotnych pytań i wątpliwości – nie są one jednak przedmiotem niniejszego artykułu. 

Co robić

Wyłączone spod stosowania projektowanej ustawy są jedynie inwestycje dla których wydano pozwolenie na budowę lub wszczęto w tej sprawie postępowanie administracyjne. Podobnie w przypadku budynków mieszkalnych, dla których wystarczy samo zgłoszenie budowy. Ustawa nie ma zastosowania dla zgłoszeń, dla których minął termin wniesienia sprzeciwu oraz dla tych, które zostały złożone.

Zakładając tempo uchwalenia niektórych ustaw i projektowany termin vacatio legis – 14 dni – pozostaje niewiele czasu na „uratowanie” działki poprzez złożenie zgłoszenia budowy lub wniosku o wydanie pozwolenia na budowę. Można jedynie wierzyć, że w obecnym, projektowanym, kształcie ustawa nie wejdzie w życie. Przynajmniej w części, która wprowadza ograniczenia dla działek budowlanych przeznaczonych pod zabudowę mieszkalną.

Link do komentowanego projektu ustawy

Uważasz, że to ważne? Podaj dalej: